Późne niedzielne popołudnie, deszcz w końcu ustaje, więc to idealny moment, by zmotywować dzieci do spaceru i chwycić za aparat fotograficzny. Co można uchwycić w obiektywie, eksplorując najbliższą okolicę, wciąż walcząc z kapryśną aurą?
Choć po drodze napotkaliśmy wiele pięknych kwiatów, które pojawią się w osobnym wpisie, tym razem skupiłem się na czerni i bieli w fotografii. Kontrast, światło i tekstury w monochromatycznych kadrach pozwalają spojrzeć na otoczenie w zupełnie inny sposób.
Fotografia to nie tylko kolory – to także emocje, kształty i gra światłocienia. Uchwycone kadry udowadniają, że nawet spacer po najbliższej okolicy może być inspirującą przygodą.
A Ty? Kiedy ostatnio fotografowałeś w czerni i bieli?